poniedziałek, 3 września 2012

Niedzielny chillout

Uwielbiam dni które mogę spędzić bezproduktywnie na plotach i totalnym wyluzowaniu :). Takim dniem była niedziela. Spotkałam się z moją najlepszą kumpelą i razem oddawałyśmy się relaksowi.

Idziemy:
  


Pijemy:
                                                                                                                    Lech Shandy

Nadal pijemy ;) :

                                                                                                            Marynarka - ZARA

Czas coś wszamać:

                                                                                                             Pierogi z kapustą i grzybami

A po drugiej stronie stołu:
                                                                       Pierogi z mięsem pod serową pierzynką

Romantyczny nastrój :D :

iiiiiii powrót do domu:


Gratisowo Szczecin nocą:



Healthyfashionow



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz